Jak się mieszka w domu modułowym

Jak mieszka się w domu modułowym – zalety i wady domów o mniejszym i większym metrażu (m2).

Zapytaliśmy o to jednego z naszych klientów. Taką odpowiedź nam napisał.

Jak się mieszka w domu modułowym?

Jak się mieszka w domu modułowym? Cóż, krótko mówiąc – jak w bajce, z tą różnicą, że bajka jest prawdziwa. Kiedy znajomi pytają mnie, czy warto było postawić na taki dom, zawsze odpowiadam: „Jeśli masz dość długoletniego czekania, zawrotnych rachunków za ogrzewanie i wiecznego remontowania – to tak, warto”. Ale zaczniemy od początku.

Zalety domów modułowych

Budowa domu modułowego w mig

Mieszkam w domu modułowym od dwóch lat, a jego budowa to była czysta magia. Decyzję podjęliśmy w listopadzie, a już w marcu byłem na swoim. Nie, że na placu budowy, gdzie próbujesz sobie wyobrazić, jak te cegły będą wyglądać za pięć lat. Nie, ja w marcu otwierałem drzwi do swojego nowego domu i robiłem pierwszą kawę w kuchni.

Najlepsze jest to, że wszystko szło jak z płatka. Nie było żadnych niespodzianek typu „znaleźliśmy rurę z 1957 roku” albo „mur się osunął, bo jednak grunt się nie nadaje”. Moduły przyjechały na plac, dźwig je ustawił, a ekipa skręciła wszystko jak klocki LEGO. Całą budowę ogarnęła jedna firma – od fundamentów po dach. Nie musiałem biegać między stu ekipami, pilnować bałaganu ani sprawdzać, czy dzisiaj ktoś się w ogóle pojawił na budowie. Dla mnie to był jak live stream z gry w Simsy.

Izolacja termiczna – ciepło w kilka minut

Jednym z pierwszych rzeczy, które zauważyłem, było to, jak szybko dom się nagrzewa. Wstawiasz wodę na herbatę, a zanim zdążysz zalać torebkę, już czujesz, jak robi się przytulnie. To zasługa dobrej izolacji i nowoczesnych systemów grzewczych, które w takich domach są standardem. Wcześniej mieszkałem w starej kamienicy, gdzie dogrzanie salonu zajmowało więcej czasu niż prysznic w środku zimy.

Teraz? Nawet gdy wracam z pracy w środku stycznia i w domu jest wyjściowe 16 stopni, wystarczy włączyć ogrzewanie, a po 15 minutach mogę chodzić na bosaka. Nie, żebym był fanem lodowatych podłóg, ale możecie sobie wyobrazić komfort.

Technologia i mikroklimat, które rozpieszczają

Dom modułowy to nie tylko ciepło, ale i przyjemny mikroklimat. Dzięki nowoczesnym materiałom i odpowiedniej wentylacji powietrze w środku jest zawsze świeże, a wilgotność na optymalnym poziomie. Nie ma uczucia duszności ani problemów z suchym powietrzem, które często zdarzały się w moim poprzednim mieszkaniu. To miejsce, gdzie po prostu chce się oddychać pełną piersią.

Innowacyjne budownictwo i niskie rachunki – zostaje więcej na pizzę

Pamiętam, jak znajomi straszyli mnie zimowymi rachunkami za ogrzewanie. „To nowy dom, wiesz, wszystko pod prąd” – mówili z miną doświadczonych weteranów pieców węglowych. Tymczasem moje rachunki za cały sezon zimowy wyniosły tyle, co ich jedno tankowanie ropy do starego Passata sąsiada z poprzedniego mieszkania. Dobra izolacja, pompa ciepła i fotowoltaika robią swoje. Nawet w najbardziej mroźne dni, kiedy temperatura na zewnątrz przypomina Arktykę, w domu jest ciepło i przyjemnie, a portfel tego nie odczuwa.

Życie w domu modułowym – przestrzeń zaprojektowana dla ludzi (i kota)

Kiedy projektowaliśmy dom, mogliśmy dostosować wszystko do naszych potrzeb. Chciałem duży salon z otwartą kuchnią, a moja żona marzyła o garderobie. No i jeszcze kot – bo wiecie, kot musi mieć swoje miejsce na parapecie z widokiem na ogród. Wszystko dało się zrealizować, bo modułowe domy są jak układanki – możesz je dopasować do siebie.

Najbardziej lubię, jak praktyczne jest to wszystko. Dom ma idealny układ – żadnych zmarnowanych metrów kwadratowych na nieużywane korytarze czy zakamarki, których nikt nigdy nie sprząta. Każdy mój znajomy, który wpada z wizytą, dziwi się, jak przestronnie tu jest, mimo że powierzchnia nie jest ogromna.

Zakup domu modułowego, czyli mobilnego?

To może zabrzmi dziwnie, ale myśl o tym, że mój dom można by przenieść w inne miejsce, jest całkiem fascynująca. Oczywiście, nie planuję pakować się w przyszłym tygodniu, ale gdyby kiedykolwiek przyszło mi do głowy zmienić lokalizację, wiem, że nie muszę zaczynać od zera.

Elastyczność w projektowaniu – małe wyzwanie: wieszanie szafek

Jest jedna rzecz, która wymaga odrobiny precyzji w domu modułowym – wieszanie szafek. Ściany są solidne, ale trzeba dokładnie rozmierzyć otwory, żeby wszystko idealnie pasowało. Warto się przyłożyć, ale efekt jest wart wysiłku. Powiesiłem nawet 80-calowy telewizor i trzyma się jak skała, więc zdecydowanie da się wszystko ogarnąć.

Zalety i wady – żyje się jak w bajce

Każdy dzień w moim domu to dowód na to, że zrobiłem dobrą decyzję. Rano budzę się w przytulnej sypialni, patrzę na ogród przez duże okna, a wieczorem siadam na kanapie i cieszę się ciszą. I mimo że znajomi czasem śmieją się, że mieszkam w „składaku”, to ja wiem swoje. Dom modułowy to komfort, oszczędność i wolność. I kto wie, może kiedyś faktycznie go gdzieś przeniosę. Ale na razie życie tutaj jest jak na ciekawej, spokojnej planecie LEGO – wszystko pasuje idealnie, a ja jestem szczęśliwym konstruktorem swojego małego świata.

Dom modułowy czy dom murowany z punktu widzenia inwestora

To, co przeczytałeś powyżej to opinia jednego z naszych klientów – Pana Dominika. Jak widzisz żyje mu się, jak w bajce. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat czasu realizacji, energooszczędności, kwestii działki, procesie budowlanym w fabryce to sprawdź poniższe materiały: 

Scroll to Top